Ponieważ jest to mój pierwszy sezon, więc eksperymentuję zarówno z odmianami jak i przepisami kulinarnymi.
Jeśli chodzi o marynatę to z czystym sercem mogę polecić tę, którą ja zastosowałem i wypróbowałem: woda-ocet 5-1, do słoiczków: ziele angielskie, gorczyca, pieprz, w niektórych wrzuciłem 1-2 ząbki czosnku, listek laurowy. Zalewę z dodatkiem soli i cukru (wg uznania) zagotowaną i gorącą zalewam słoiczki z ułożoną papryką z przyprawami, zakręcam i do góry dnem odstawiam do wystygnięcia, bez pasteryzowania.
Poniżej mój eksperyment: podgrzybki + papryczki...
A tu dzisiejsze zbiory Cayenne + Feher Czereśniowy.... powędrowały do sprawdzonej marynaty