Pimenta de Neyde to poprawna odpowiedź. Nagrodą będzie dozgonny podziw z mojej strony (choć to było dość łatwe po przejrzeniu mojego growloga).
Nigdy nie udało mi się przezimować chili. Z tych balkonowych nie ma nawet opcji bo są w dużych wiadrach. Pozostaje Pimenta de Neyde, która jest moją dumą. Będzie sobie stać i czekać do wiosny. Trochę ją przytnę ale jeszcze nie teraz. Wiszą na niej jeszcze owoce.