Witam wszystkich. Wczoraj zostały posadzone moje krzaki chili w sztuk 9 (sporo suszu mam i mrożonek z poprzedniego roku).
Każdy krzak pod folią dostał pod korzeń perlit plus kompost(swój) i łyżka stołowa (zupowa) mączki bazaltowej. Teren 7m2 został nawożony azofoską 2 tygodnie temu plus tzw. poplony zeszłoroczne ( w tym roku nie mam gnoju krowiego).
Ciekawą sprawą było to, że przywiozłem krzaczki o 10:00 na działkę, po otworzeniu(było zabezpieczone oba drzwi przed zimnej, więc teoretycznie baardzo szczelnie) okazało się, że było 35C w środku, rośliny słabo hartowane i doznały przypalenia. Sobota o poranku była słoneczna bardzo. O to przykład jak można przypalić rośliny w 2h podczas wiosennego słońca .
Najmocniejsza sadzonka, pewnie da radę.
Oprysk jutro ashahi sl plus tytanit.
Piwko w między czasie
american stout, idzie na Cieszyński KPD.
Strona paprykowa plus bataty, posypane środkiem od ślimaków. Dwa lata temu przez noc mi te bez skorupek zeżarły przez noc liście każdej papryki, mimo posadzonych po drugiej stronie pomidorów (chyba smaczniejsze są paprykowe). Więc wolę tym razem dmuchać na zimne.
Strona pomidorowa
-- 15 maja 2017, o 15:25 --
Przypalenia część kolejna. Słabo hartowane rośliny są dość delikatne. Nie było możliwości hartować ich w zasadzie bo było zimno. Mimo siatek cieniujących rośliny oberwały nieco.
Ślimak też był