Mr. Ed sezon 2016

[suchy666]

hmmm u mnie np jalapeno to już mają takie owoce że musiałem dołożyć sporo podpórek bo nie dawały rady z ciężarem.

[Mr. Ed]

I znów wróciłem do domu po miesiącu, balkon zarośnięty, rośliny mają się dobrze. Dokładną relację zdam, jak przedrę się z maczetą do najdalszych krańców.



Pimenta de la Puta Madre (w swobodnym tłumaczeniu, "Papryka mamusi o negocjowalnym afekcie")

[SCRUBBY]

Ślicznie rosną! Musisz na prawdę dobrze naostrzyć maczetę ;-)

[Mr. Ed]

Up.


Joe's Long Cayenne. Na pierwszym zdjęciu w koszu 14l razem z Acapulco Orange, na drugim cała roślina w 5-litrowej doniczce.



Royal Gold. Bardzo fajna odmiana, zobaczymy jak smakuje...



Habanero Orange. Jak zwykle nie zawiodło, krzaczek mały, owoców dużo. Idealne na balkon.



Monkey Face Red. Zajefajne owoce, ale krzaki zawiązały po kilka owoców i całkiem przestały kwitnąć/rosnąć na 2 miesiące. Jaki błąd popełniłem?



Pimenta de la Puta Madre. Wysiałem głównie z uwagi na nazwę , ale podobają mi się rezultaty.



7Pot Jonah Strain. Plony małe, ale coś z superhotów będzie.



Early Jalapeno. Znowu marne wyniki, miniaturowy krzaczek, małe owoce.


Jalapeno Mucho Nacho dało ciała na całej linii. Mikry krzak, choć w koszu 14-litrowym, 3 duże owoce i tyle. Skasowałem z braku miejsca; coś nie mam szczęścia do jalapów...

Na razie tyle.

[tomaszek]

Monkey Face Red. Zajefajne owoce, ale krzaki zawiązały po kilka owoców i całkiem przestały kwitnąć/rosnąć na 2 miesiące. Jaki błąd popełniłem?



W tym sezonie też mam tę odmianę ,jagody duże,oczywiste jest że roślina w uprawie donicowej szybko się przesiliła.u mnie w gruncie pod osłonami mega plenna,czyli raczej nie jest to odmiana dedykowana do uprawy donicowej.
Gratuluję efektów.

[suchy666]

przycinałeś te małe krzaki czy same z siebie takie fajne urosły?

[Mr. Ed]

przycinałeś te małe krzaki czy same z siebie takie fajne urosły?

Same urosły. Oberwałem tylko w tym sezonie większość wilków poniżej pierwszego rozwidlenia.

Dlaczego rozrosły się na boki a nie wyciągnęły w górę? Pewnie z dwóch powodów: cały czas miały dużo światła (najpierw w growboksie, potem na słońcu) i nigdy nie były stłoczone - od początku rosły solo w kubkach i szybko przesadziłem do większych donic.

Moim głównym problemem jest hamowanie wzrostu annuumów: powinny rosnąć szybko, a najczęściej zatrzymują się we wzroście i zostają mikre do końca sezonu...

[SCRUBBY]

(...)Moim głównym problemem jest hamowanie wzrostu annuumów: powinny rosnąć szybko, a najczęściej zatrzymują się we wzroście i zostają mikre do końca sezonu...

Jak szybko Ci "się buntują" we wzroście. Mam też coś z tego więc wolę się podpytać przed niespodzianka.

[Mr. Ed]

(...)Moim głównym problemem jest hamowanie wzrostu annuumów: powinny rosnąć szybko, a najczęściej zatrzymują się we wzroście i zostają mikre do końca sezonu...

Jak szybko Ci "się buntują" we wzroście. Mam też coś z tego więc wolę się podpytać przed niespodzianka.

Zobacz sobie Early Jalapeno na zdjęciu powyżej - typowy przykład. Zdrowa i mocna roślina, żadnych objawów niedoborów, wyrasta na 30-35 cm, zawiązuje kilka-kilkanaście owoców i mówi "stop". Żadnych nowych liści ani kwiatków. Wiem z teorii, że wtedy wkłada większość energii w rozwój owoców, ale żeby aż tak radykalnie? Objętość ziemi i wielkość bryły korzeniowej też nie powinny ograniczać zbyt mocno - w podobnych 5-litrowych doniczkach chinensy potrafią wyrosnąć 3x większe, a o baccatumach i Pimenta da Neyde nawet nie wspominam (metrowe drzewo to raczej norma niż wyjątek )

Może popełniam błędy w koksowaniu, może powinienem dłużej obrywać zalążki, nie wiem...

[ch4]

Witaj Mr.Ed

Może popełniam błędy w koksowaniu, może powinienem dłużej obrywać zalążki, nie wiem...

A czym koksujesz, jakim stężeniem, jak często i w jakiej formie (fertygacja, oprysk)?
Na zdjęciach Twoje papryki wyglądają bardzo ładnie, są dobrze odżywione i nie widać najmniejszego śladu by czegoś im brakowało.
Wręcz przeciwnie ciemny kolor liści wskazuje, że azotu mają pod dostatkiem, a jest to przecież główny budulec części wegetatywnej.

Faza owocowania wyraźnie spowalnia wzrost części zielonej, ale na wszystkich moich paprykach w warunkach normalnych wolniej, bo wolniej, ale przyrosty są.
Jedyny czynnik zatrzymujący na kilka-kilkanaście dni wzrost jaki doświadczałem, to stres spowodowany czynnikiem zewnętrznym (temperatura, przesuszenie, przenawożenie, itp.)
Może jednak ma tu znaczenie jakiś inny czynnik - wielkość doniczki, rodzaj odmiany lub ilość światła?