Zatem podjąłem wreszcie działania ratujące papryczki. Wiem, ze już jest za późno, żeby uzyskać z nich powalający efekt, ale nie będzie problemem urywać im pąki do końca czerwca. Dostaną ten miesiąc dłużej na weg. Jeżeli nie zdążą wybarwić owoców na dworze- powędrują do domu, nie będzie z tego powodu tragedii
. Aha, za radą Robcyka zamówiłem Asahi SL, powinien być w poniedziałek/wtorek u mnie
Zamieszczam zdjęcia. Pod szklarenką 40 roślinek, w domu na parapecie 4 (zakupione sadzonki od tomaszek, 2x Habanero White, 1x Lemon Drop, 1x 7 Pot)
Tepiny w dużej donicy-skrzyni (20l, tak więc każdy ma do dyspozycji te 5l). I jestem najbardziej ciekawy tej odmiany, podobno to "pra" odmiana uprawowych ostrych papryczek
Łącznie 44 rośliny, to chyba sporo jak na pierwsze podejście
. Po tym wszystkim będę musiał jakiegoś Open Seeda zrobić.
Tepinki w zbiorczej skrzyni (ta duża)
Tepinek podczas przesadzania, dokładnie płukałem korzenie. Taki mikrusek, tak jak i jego ziomki. Mam nadzieję, że teraz wystrzelą do góry!
Całość outdoorowa zaraz po przesadzeniu (40 sztuk):
Całość outdoorowa w szklarence Lidlowej:
Znowu zaczynam wszystko widzieć w jaśniejszych barwach!