Swoje wysiewanie zacząłem trochę wcześniej jak w marcu. Część roślin zasiałem w listopadzie. Wiem że to zbyt wcześnie ale zrobiłem to na próbę. Rośliny zabrałem do pracy gdzie dogrzewałem je lampką biurkową. Resztę swojej hodowli posadziłem pierwszego marca z drobnymi wyjątkami. Kolega (Włoch) z pracy przywiózł mi Peperonchino.
Lista odmian wysadzonych w tym roku. Tych które mi wykiełkowały.
Trinidat Scorpion Butch T x 1
Trinidat Cherry x 2
Chabanero Chocolate x 4
Dorset Naga x 3
Peperonchino x 7
Black Princess x 1
Orchid x 8
EE x 1
Aji Camba x 1
Bishop x 3
Cztery papryczki które trzymam w pracy:
Trinidat Scorpion Butch T. Jedna z moich największych tegorocznych papryczek. Ma już pączki ale regularnie jej je wyrywam.
Habanero Chocolete
Dorset Naga
Trinidat Cherry. Trochę go wygięło nie wiem czemu i nie wiem czy coś z niej będzie. Ciągle daje jej szanse
A to dzisiejsze zdjęcie GrowBox'a. Te małe po lewej i na górze to wspomniane Peperonchino. Reszta pomieszana. Na samym dole doniczka z ziołami.
Próbowałem zimować 6 papryk ale niestety żadna nie przeżyła. Wszystkie uschły. Zastanawiam się czy czekać aż będzie cieplej czy wywalić wszystko? Żadna nie dała oznak życia do tej pory.