AdamL - Sezon2012

[AdamL]

Growloga miałem założyć już dawno, ale jakoś zeszło
Po raz pierwszy z uprawą ostrej papryki miałem do czynienia z 25lat temu na działce rodziców. Potem było długo nic. Zaczęło się ponownie przed rokiem.
Dostaliśmy 1 sadzonkę papryki, która powędrowała na parapet. Łatwego życia nie miała - kot "paprykożerca" objadał jej regularnie liście. W pewnym momencie straciła wszystkie, jednak zaskakująco udało się ją odratować i uzyskałem z niej ok.10 dojrzałych papryczek. Wydaje mi się, że to ta sama odmiana sprzed 25 lat. Niestety jej nazwy nie znam. Lokalnie nazywana jest "czuszka". W zeszłym roku po raz pierwszy miałem do czynienia ze świeżą papryką Jalapeno. Zachwyciła mnie smakiem. Powiedziałem sobie: "To na pewno da się wychodować". Z tym zamiarem przystąpiłem do sezonu 2012.
Nasiona poza wspomnianą "czuszką" zakupiłem na Allegro. Interesowały mnie umiarkowanie ostre odmiany.
Wysiew nastąpił 12.03.12
Kiełkowalność wyniosła:
"czuszka" - 9/10 (nasiona własne)
peperoni - 8/14
Jalapeno Tam - 11/11
Cayenne Long Slim - 10/10
Jalapeno Purple - 8/11

Niestety jakość zdjęć "telefoniczna".

Papryczki po ok. miesiącu od wysiania


Papryczki po ok. miesiącu od wysiania - zbliżenie



22.04.12 - Roślinki częściowo już przesadzone do kubeczków



11.05.12 - Papryczki przyzwyczajają się do słońca na balkonie.


22.05.12 - Już po wysadzeniu do gruntu.


02.06.12 - "czuszka" - widoczne pierwsze owoce.


02.6.12 - Jalapeno Tam - zawiązują się pierwsze owoce.


02.06.12 - Jalapeno Purple - na razie tylko kwitnie.


02.06.12 - Cayenne Long Slim rośnie naprawdę szybko - owoce już są.

-- 14 cze 2012, o 03:58 --

Od razu mały update.
Pomimo kiepskiej ostatnio pogody, niskich temperatur i małej ilości słońca roślinki jednak troszkę urosły.


13.06.12 - "czuszka" choć trochę "sfatygowana" to jednak żyje i owoce wyraźnie większe.


13.06.12 - Cayenne Long Slim - widać, że sprzedawca raczej nie pomylił się w odmianie.


13.06.12 - peperoni nieco obgryziona, ale owoce też już są.


13.6.12 - Jalapeno Tam - tej wielkości owoców 11 dni wcześniej na pewno nie było.


13.06.12 - Jalapeno Purple - pierwszy owoc.

[pikko]

no no ładnie sobie rosną i fajne owocki.. kiedy przestałeś obrywać paki? czy nie obrywałeś wogole ?

[AdamL]

W zasadzie można powiedzieć, że nie obrywałem. Oskubałem z pąków roślinki ze 2 razy w maju, jak zauważyłem, że się pojawiły, ale tylko te które można było łatwo usunąć palcami.. Potem im odpuściłem.

[Justysia]

Fajniacko miło zobaczyć jak papryki rładnie rosną w gruncie. To dowód, że MOŻNA Gratulacje i oby tak dalej

[AdamL]

Dziękuję za gratulacje, mam nadzieję, że nie za przedwczesne. Pojawił się pewien problem, ale o nim może na końcu.
W drugiej połowie czerwca było kilka ładnych dni w Legnicy, ale zrobiło się znowu zimno i deszczowo.
Oto jak teraz wyglądają roślinki:


26.06.12 - Niektóre z "czuszek" zgłupiały. Owoce rosną im do góry. Przecież to nie EE! Niektóre z owoców u nasady są wyblakłe. Może ma to związek z problemem, o którym już wspominałem.


26.06.12 - Cayenne L.S. - na krzaczkach wisi sobie takie "coś".


26.06.12 - peperoni - na zdjęciach, które zamieszczałem ostatnio były owoce w zasadzie w zalążkach, a obecnie niektóre z nich osiągnęły już wielkość "słoikową".


26.06.12 - Jalapeno Purple - są po prostu piękne. Moja najładniejsza odmiana. Zastanawiam się, czy zbiera się je zwykle czerwone, czy takie ciemne.


26.06.12 - Jalapeno Tam - trzy małe jalapenki, ale są też takie wielkości sporego kciuka. Widać żółknięcie liśći


26.06.12 - Cała uprawa.

Niestety roślinkom zaczęły widocznie żółknąć liście. Najbardziej odporne są "czuszki" i Jalapeno Purple na których tego nie widać, przynajmniej optycznie. Zastanawiam się czy to wina pogody - brak słońca i niskie temperatury, czy brak im jakiegoś składnika odżywczego, np. azotu? Może bardziej doświadczeni forumowicze coś doradzą?

[G_R]

26.06.12 - Niektóre z "czuszek" zgłupiały. Owoce rosną im do góry. Przecież to nie EE! Niektóre z owoców u nasady są wyblakłe. Może ma to związek z problemem, o którym już wspominałem.

Nasiona z rośliny z uprawy polowej. Prawdopodobnie krzyżówka z jakąś słodką odmianą.

Niestety roślinkom zaczęły widocznie żółknąć liście. Najbardziej odporne są "czuszki" i Jalapeno Purple na których tego nie widać, przynajmniej optycznie. Zastanawiam się czy to wina pogody - brak słońca i niskie temperatury, czy brak im jakiegoś składnika odżywczego, np. azotu? Może bardziej doświadczeni forumowicze coś doradzą?

Wina wszystkiego. Jakiegoś składnika ma mało, albo nie przyswajają korzenie. Wygląda na azot. Podanie nawozu dolistnie powinno pomóc. I nie przejmuj się tym, co piszą niektórzy o cudownych właściwościach jakiejś marki. Przy takich niedoborach, jakie mają twoje rośliny, KAŻDY nawóz dolistny pomoże. Te wykwintne, z fajerwerkami i fontanną z wodotryskiem można stosować w sytuacji, gdy roślinie w zasadzie niczego nie brakuje.

[lobofz]

Co do pytania do jalapenio purple jakie zrywać. Ja w tamtym sezonie też nie wiedziałem kiedy zrywać,ale później zaczyna sie wybarwiać na bardzo ciemny bordowy i wtedy są dobre moim zdaniem.

[AdamL]

Nasiona z rośliny z uprawy polowej. Prawdopodobnie krzyżówka z jakąś słodką odmianą.

Otóż nie. Roślina z której pozyskałem nasiona była uprawiana na parapecie. Uprawiana była solo. Krzyżować mogła się co najwyżej z bazylią Poza tym wszystkie nasiona pozyskałem z jednego owocu, więc tegoroczne rośliny powiny być chyba wszystkie takie same?

Wina wszystkiego. Jakiegoś składnika ma mało, albo nie przyswajają korzenie. Wygląda na azot. Podanie nawozu dolistnie powinno pomóc. I nie przejmuj się tym, co piszą niektórzy o cudownych właściwościach jakiejś marki. Przy takich niedoborach, jakie mają twoje rośliny, KAŻDY nawóz dolistny pomoże. Te wykwintne, z fajerwerkami i fontanną z wodotryskiem można stosować w sytuacji, gdy roślinie w zasadzie niczego nie brakuje.

Dzięki za radę. Postaram się krzaczki trochę podkarmić czymś zasobnym w azot. także dolistnie.

[AdamL]

Od razu chciałem podziękować za radę nawożenia dolistnego. Na razie były pryskane tylko raz ok. 10 dni temu. Zastosowałem mieszankę nawozu do pomidorów Magiczna Siła - SUBSTRAL (NPK 9-9-27+ mikroelementy) i saletrzaka (N 34). Efekty są zadziwiająco dobre, co widać na fotografiach.


07.07.12- cała uprawa - jak widać, w porównaniu do ostatniego analogicznego zdjęcia, rośliny się widocznie zazieleniły, niektóre sporo podrosły. Wydaje mi się, że z dalszego końca uprawy rośliny ogólnie lepiej rosną. Czyżby różnica w glebie?


07.07.12 - plamy - tylko na jednej roślinie pojawiły się na liściach plamy, które być może są efektem przedawkowania "koksu".


07.07.12 - jedna ze "zgłupiałych czuszek" - rozrosła się i obficie owocuje. "Czuszki" są u mnie najodporniejszą i najprostszą w uprawie odmianą, w dodatku niezawodnie owocują.


07.07.12 - "zwykła czuszka" - jak widać owoce rosną tradycyjnie do dołu, poza tym j.w. Miałem nadzieję na zidentyfikowanie odmiany z pomocą forumowiczów, ale obecnie sam w to nie wierzę.


07.07.12 - peperoni - jak widać rośliny są mocno sponiewierane przez prawie codzienne ostatnio burze. Peperoni były zawsze bardzo blade, a tu po 1 krotnym nawożeniu dolistnym mamy bardzo ładną zieleń. Niestety krzaczki są niskie (20-30 cm). Skutkuje to tym, że niektóre owoce (nawet ponad 20cm) wrastają dosłownie w ziemię. Mam nadzieję, że nie wypuszczą korzeni


07.07.12 - Jalapeno Purple - owoców na krzaczkach trochę jest. Podrosły one też sporo ostatnio, tracąc jednak typową dla siebie barwę liści. Nie wiem, czy to typowe dla tego gatunku, czy ma to związek ze stresem nawozowym, który im też chyba dał się we znaki.

Cayennne L.S. (bez zdjęcia) - ładnie się zazieleniły (też były blade), krzaczki jednak nie są duże i chyba też przez to owoców jest dość umiarkowana liczba.
Jalapeno Tam (bez zdjęcia) - też ładnie pozielenialy, ale krzaki są małe i owocowanie też skąpe. Zdarzają się już wyrośnięte owoce, ale jest ich bardzo mało.

Na tym etapie mogę się chyba już pokusić o pewne wnioski.
Zasadniczo wszystkie odmiany, może poza "czuszką" wymagają intensywnego nawożenia. Małe i słabe rośliny nie dadzą nam ładnego plonu. Kilka rodzajów nawozu nie wydaje się tu jakąś fanaberią. Prędzej już będzie nią uprawa "ekologiczna", gdzie stosuje się tylko czystą wodę.
Może warto zainteresować się bliżej glebą. Podejrzewam zbyt kwaśny odczyn. Iglaki świetnie rosną, niedaleko są też torfowiska.

[AdamL]

Mini aktualizacja.
Zaczęły się wybarwiać pierwsze papryczki. Na razie jest to dobrze widoczne tylko w przypadku "czuszek". Naprawdę ciekaw jestem co to za odmiana. Najmniej wymagająca jaką znam, owocuje najobficiej, owoce dojrzewają ekspresowo. Ostrość jak dla mnie nawet za duża. Ciekawe jak wyjdzie ona w porównaniu do Cayenne Long Slim.