Witam!
Jestem nowicjuszem więc z góry proszę o wyrozumiałość. Jest to moja pierwsza hodowla chili i chyba coś schrzaniłem...
Zakupiłem nasiona Jalapeno, Cayenne, Ancho i Habanero Orange. Wysiałem je jakiś miesiąc temu, z ziemi zaczęły wychodzić po tygodniu, więc miałem nadzieję że fajnie to pójdzie. Niestety dziś widzę że chyba jednak wszystko pójdzie w cholerę...
Rosna już miesiąc a maja średnio około 5 cm, dwa są trochę wyższe, ale za to te mniejsze maja juz po 5/6 liści. Niby ok, tylko że niektóre liście robią się im jaśniejsze. Co gorsza dziś jednemu odpadł jeden listek a przed chwilą zobaczyłem że w szklarence lata mi muszka! Co jest grane?
Zastanawiam się jak powinny wyglądać papryczki po miesiącu i co się z nimi dzieje... Zapewne popełniłem jakiś błąd, mimo że czytałem sporo o hodowli (pewnie za mało:/)
Ziemia jakiej użyłem to taka zwykła ze sklepu o ph 5,5-6,5
Siedzą w szklarence, gdy jest ciepło to zdejmuję pokrywę żeby nie miały za ciepło, staram się utrzymywać im temperaturę około 25-28 stopni.
Na początku podlewałem po troszku codziennie, gdy się ukorzeniły to rzadziej.
Przydaly by się zdjęcia, ale te podeślę Wam jutro, przyjedzie kuzynka z dobrym aparatem to pstryknę żeby wszystko było fajnie widać
Liczę na Waszą pomoc, nawet jeżeli ta hodowla ma upaść to następna już musi mi wyjść, bo już dawno nie jadłem chili!