Zdun87 napisał(a):no i jeszcze spektakularny koniec mojej przygody z pomidorami w tym sezonie
a tutaj dwa dni później coś je poskładało, jutro idą do wyrwania
Zaraza ziemniaczana. Chciałeś w naszym klimacie uprawiać pomidory bez chemii?
Zdun87 napisał(a):no i jeszcze spektakularny koniec mojej przygody z pomidorami w tym sezonie
a tutaj dwa dni później coś je poskładało, jutro idą do wyrwania
Zdun87 napisał(a):Pierwszy mój sezon z pomidorami a wiadomo, człowiek uczy się na błędach. Nie przejałem się za bardzo pomidorami, teraz już będe wiedział, że takie coś występuje i trzeba robić opryski. W sumie jak zauważyłem, że jednego pomidora coś bierze to pryskałem miedzianem. Niby też na zaraze ziemniaczaną
Justysia napisał(a):popieram, mój dziadek co roku ma taką jak to się zwało- czarną bakteriozę, polegało to na tym ze czerniały najpierw liście a zaraz też owoce i dupa, te co nie dojrzały już nie urosły bo liście padły....niestety jedyna metoda to a)przeniesienie foliaka w inne miejsce plus profilaktyczne opryski miedzianem i pod koniec i na początek sezonu wyopalanie siarki w tunelu/szklarni
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości