HABANERO x3. SEZON 2016 by WeedSeet

Pamiętnik ogrodnika

HABANERO x3. SEZON 2016 by WeedSeet

Postprzez WeedSeet » 27 paź 2016, o 12:04

Witam po dluuuugiej nieobecnosci ! :D

W tym roku znow zaczalem zabawe z Habanero.
Mianowicie z trzema odmianami; Gold/Chocklade/White i rowniez nieobylo sie bez "przygod" jak w poprzednim roku.

STARTUJEMY! 18.04.16

WHITE 3 i 4-ty dzien.
11990
11991

CHOCKLADE 3 i 4-ty dzien.
11993
11994

GOLD 4-ty dzien.
11992


Jak widzicie odmiana Gold zaczela najslabiej :P Slonca nie bylo na balkonie, tak ze staly sobie jakis czas w prowizorycznym "GrowBoXie"
razem ze swoja starsza kolezanka Carolina :)


11995

Po miesiacu stania pod swietlowkami...

5x GOLD
11996

Po prawej 4x WHITE oraz 5x CHOCKLATE po lewej. (I taka ilosc roslinek zostala do konca sezonu).

11997

W tym, jak i poprzednim roku nawiedzila mnie plaga mszyc :o nie wiem skad to cholerstwo bieze sie na 5tym pietrze i wysysa sok z moich papryk :roll:

Po przeczytaniu kilku artykulow w internecie na temat jaknajmniej szkodliwej dla roslin chemii na mszyce, postanowilem urzyc preparatu "AROX"
Jest to plyn na bazie octu ktorym zrasza sie rosliny, dzieki niemu powstaje jakas "bariera" na lisciach, dzieki ktorej mszyce nie moga sie poruszac.

I faktycznie, mszyce byly jakby spsikane pajeczyna jaka uzywal Spider-Man <thumright> Nieruszaly sie :mrgreen: myslalem ze sa juz niezywe :mrgreen:

Myslalem... "zabawa" jednak trwala do konca sezonu. :o

Zanim zaczniecie mnie gnoic ze uzywam chemii do roslin, powiem ze wczesniej stosowalem "wywar z cebuli" ktorym opryskuje sie rzaki, jednak nic to niedalo.

c.d.n


Pora na FOTO. (Niepamietam ktora to Gold a ktora Chocklate).

Jest dokladnie 25.05

11998
11999


Po trzech miesiacach troszke urosly :)
10.08

12000
12001
I WHITE
12002

Wrocmy do mszyc :evil:
Postanowilem siegnac bo najciezszy kaliber...
.
.
.
.
.
.
.
.
.
12009


Dokladnie... Najlepsza maszyna do zabijania (zjadania) tych szkodnikow.

Tak wiec... ktoregos pieknego, slonecznego dnia, wracajac do domu ze sklepu przeleciala mi kolo glowy biedronka. Bedac na skraju desperacji postanowilem ze ja zlapie!

Kilka metrow biegania... po drugiej stronie ulicy... w koncu usiadla na lisciu w krzakach. Udalo mi sie ja zlapac :) i wsadzic do pudelka z papierosami 8-)
Ide zadowolony do domu.. w windzie (mieszkam w bloku) chcialem zobaczyc czy z nia wszystko ok. I zaczela fruwac... o maly wlos a weszla by za podwieszany sufit w windzie i po biedrze.. Alee.. udalo sie ;) Dojechalem na swoje pietro, drzwi sie otwieraja i w ostatniej chwili udalo mi sie ja tracic reka, tak ze wyleciala z windy.

Na klatke schodowa........ :lol:
5min pozniej mialem biedronke w szklance, roslinki wnioslem do domu zeby przypadkiem nieodleciala z balkonu.
Polozylem ja delikatnie na lisciu, na ktorym bylo najwiecej mszyc, jednak byla na tyle najedzona ze caly czas z liscia wchodzila na szybe okienna (chciala wyjsc).

Niepozostalo mi nic innego jak wyniesc spowrotem krzaki na balkon, a pol minuty pozniej biedronki juz nie bylo.


3dni pozniej, patrzac na roslinki i widzac ze mszyc jest coraz wiecej i wiecej zauwazylem biedronke :D
W ciagu tygodnia ilosc mszyc zmniejszyla sie ok. 1/4 (STOSOWALEM ROWNIEZ OPRYSK ZWYKLA WODA) - Silny strumien wody ze spryskiwacza powodowal ze mszyce odczepialy sie od lisci i spadaly poza doniczke, oczywiscie do doniczki tez dzieki temu spowrotem wlzily na liscie.

Biedra sie najadla i poleciala.. Zostawila mi jednak mila niespodzianke. Na kilku lisciach zlozyla jajeczka.
z ktorych wyleglo sie kilkadziesiat malych bestii, ktore zywily sie tylko jednym pokarmem - mszycami
:twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

12008

Z obawy ze gdy podrosna i one odleca, wszystkie krzaki wyladowaly w pokoju na parapecie. Kilka dni pozniej na roslinkach nie bylo prawie zadnej mszycy :D
Jednak to nie koniec... Ktoregos wieczora, moja kobieta wrocila z pracy do domu, od razu do mnie zadzwonila (i wierzcie mi ze nie byla wesola) mowiac ze "te Twoje robale" sa na scianach, suficie, podlodze WSZEDZIE....

Tak wiec ok godz. 24. po powrocie z pracy musialem niestety znow pouganiac sie za biedronkami, a krzaki znow wrocily na balkon :P

Myslalem ze beda siedziec tylko na roslinach, gdzie maja duzo jedzenia :| Juz wiem ze nie i moze komus tez przyda sie ta wiedza w niedalekiej przyszlosci
<salut>


Zdjecia z... 06.09
12003
12004

Miesiac pozniej na krzaczkach bylo w sumie 7 papryczek - nie wszystkie zdazyly dojzec (A WHITE NAWET NIE DALA KWIATKOW), mszyc znow przybylo, na dworze zrobilo sie zimno a niechcialem znow trzymac krzaczkow w domu bo zajmowaly za duzo miejsca, papryczki zerwalem i wysuszylem.

Wbrew pozora daja popalic :)
08.10
12005
12006
12007

Podsumowujac... Maly plon, powolny wzrost glownie spowodowany przez mszyce. DZIEKUJE DOBRANOC! <salut>

Ahaa... Habanero Gold jak widzicie na zdjeciach okazala sie byc odmiana czerwona (Pewnie sprzedawca z allegro sie pomylil).

Ps. Sorki za brak polskich znakow, ale windows cos odwala i nie mam :idea:
Avatar użytkownika
WeedSeet

NOWY
 
Posty: 20
Images: 76
Dołączył(a): 28 sty 2015, o 17:20
Papryki: Carolina Reaper

Udostępnij:

Udostępnij dla Facebook Facebook Udostępnij dla Twitter Twitter Udostępnij dla MySpace MySpace

Re: HABANERO x3. SEZON 2016 by WeedSeet

Postprzez salceson » 27 paź 2016, o 12:14

na Habanero mi to nie wygląda, raczej jakiś kundelek, poza tym czerwonych chyba nie sadziłeś ;)
Avatar użytkownika
salceson

ROZKRĘCA SIĘ
 
Posty: 114
Dołączył(a): 12 lut 2012, o 21:23
Papryki:

Re: HABANERO x3. SEZON 2016 by WeedSeet

Postprzez DarkSkorpion » 27 paź 2016, o 22:10

Tak wiec... ktoregos pieknego, slonecznego dnia, wracajac do domu ze sklepu przeleciala mi kolo glowy biedronka. Bedac na skraju desperacji postanowilem ze ja zlapie!

Kilka metrow biegania... po drugiej stronie ulicy... w koncu usiadla na lisciu w krzakach. Udalo mi sie ja zlapac :) i wsadzic do pudelka z papierosami 8-)
Ide zadowolony do domu.. w windzie (mieszkam w bloku) chcialem zobaczyc czy z nia wszystko ok. I zaczela fruwac... o maly wlos a weszla by za podwieszany sufit w windzie i po biedrze.. Alee.. udalo sie ;) Dojechalem na swoje pietro, drzwi sie otwieraja i w ostatniej chwili udalo mi sie ja tracic reka, tak ze wyleciala z windy.

Na klatke schodowa........ :lol:
5min pozniej mialem biedronke w szklance, roslinki wnioslem do domu zeby przypadkiem nieodleciala z balkonu.
Polozylem ja delikatnie na lisciu, na ktorym bylo najwiecej mszyc, jednak byla na tyle najedzona ze caly czas z liscia wchodzila na szybe okienna (chciala wyjsc).

Umierałem tu jak to czytałem, ze śmiechu :D Bardzo ładnie wyszło mimo późnego wysiewu. Jak rozwiązałeś sprawę tych odciągów? Nitki nie niszczą łodyg? Po jakim czasie od wysadzenia je przywiązałeś tą nitką?
Pomagam w uzyskaniu odszkodowań i świadczeń z wypadków.
Avatar użytkownika
DarkSkorpion

UŻYTKOWNIK
 
Posty: 178
Images: 2
Dołączył(a): 18 wrz 2016, o 19:19
Lokalizacja: Bytom
Pochwały: 4
Papryki: Habanero, Trinidad Moruga Scorpion


Powrót do Nasze Growlogi

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości