Strona 6 z 6

Re: Zapylanie

PostNapisane: 1 gru 2015, o 10:24
przez corpha76lon
Hej, ostatnimi czasy papryki nie chcą mi zawiązywać kwiatów... nie wiecie czym to moze być spowodowane? próbuje zapylać poprzez potrząsanie, poprzez nanoszenie palcem czy tez pędzelkiem pyłku z jednego na drugi i nic.. pąki odpadaja:(

Re: Zapylanie

PostNapisane: 1 gru 2015, o 10:57
przez CATALAYA
Sprecyzuj zwrot "ostatnimi czasy" bo jeśli masz na myśli listopad - grudzień to wcale się nie dziwię, że nie chcą zawiązywać owoców. Co więcej, baaardzo się dziwię, że w ogóle masz kwiaty :shock: .

Re: Zapylanie

PostNapisane: 2 gru 2015, o 14:55
przez corpha76lon
No mam i to drugi wysyp;] no co? przecież w domu mam papryczki na parapecie? moze i krótkie dni już mamy ale jakos daja rade;]

Re: Zapylanie

PostNapisane: 2 gru 2015, o 15:08
przez CATALAYA
Chili zapylają się same i nie potrzebują do tego pomocy. Skoro nie wiążą owoców znaczy to, że nie mają odpowiednich warunków.

Re: Zapylanie

PostNapisane: 2 gru 2015, o 15:35
przez Dziunia87
Nie dziwne, że pojawiają się zalążki kwiatów. Jak prawie wszystko w naturze Twoja papryczka dąży do romnożenia.... :) poprzez zakwitnięcie, następnie do wydania owoców i koniec końców rozprzestrzenienia za ich pośrednictwem nasionek.
Każda roślina będzie uparcie do tego dążyć by przeprowadzić taki cykl, ale niestety przy mało sprzyjających warunkach jakie panują teraz na naszych polskich parapetach roślina po prostu nie jest w stanie utrzymać owoców, tak więc zrzuca zawiązane zalążki owoców.

Jeśli chcesz doczekać się owoców z tej ochoczo chcącej kwitnąć papryczki musisz jej zapewnić optymalne warunki do wydania i dojrzewania owoców :)
A sprowadza się to do wsadzenia jej do Growboxa ze sztucznym "słoneczkiem" i przyjemną temperaturą :)

Powodzenia <thumright>

Re: Zapylanie

PostNapisane: 2 gru 2015, o 15:47
przez CATALAYA
Dziunia87 napisał(a):Nie dziwne, że pojawiają się zalążki kwiatów. Jak prawie wszystko w naturze Twoja papryczka dąży do romnożenia.... :) poprzez zakwitnięcie, następnie do wydania owoców i koniec końców rozprzestrzenienie za ich pośrednictwem nasionek.
Każda roślina będzie uparcie do tego dążyć by przeprowadzić taki cykl, ale niestety przy mało sprzyjających warunkach jakie panują teraz na naszych polskich parapetach roślina po prostu nie jest w stanie utrzymać owoców, tak więc zrzuca zawiązane zalążki owoców.

Jeśli chcesz doczekać się owoców z tej ochoczo chcącej kwitnąć papryczki musisz jej zapewnić optymalne warunki do wydania i dojrzewania owoców :)
A sprowadza się to do wsadzenia jej do Growboxa ze sztucznym "słoneczkiem" i przyjemną temperaturą :)

Powodzenia <thumright>


Z ust mi to wyjęłaś Dziunia :D

Re: Zapylanie

PostNapisane: 3 gru 2015, o 13:37
przez corpha76lon
No tak, nie ukrywam, że mam czasami uchylone trochę okno a na polu już pizga ;) wiec im też podwiewa;] no trudno nie chce dać owocu to nie :cry: pójdzie pod kose;]

Re: Zapylanie

PostNapisane: 3 gru 2015, o 15:43
przez WkołoMaciej
Nie ścinaj ich tylko przezimuj a na wiosne będą jak ta lala. <chili>

Re: Zapylanie

PostNapisane: 3 gru 2015, o 20:48
przez corpha76lon
nie zalezy mi na nich bo ogólnie bawie sie w sadzenie całej skali scoville'a a jestem dopiero na początku;] a te co chciałem skosztować to skosztowałem, wiecej owoców mi nie trza z tych gatunków, a tak przy okazji, ma kto peperoncino? nie idzie dostac na allegro;/