Skoro padają to ostatnia deska ratunku to próba przesadzenia do nowej ziemi. Jak pisałem dużo wyżej, mam identyczne doniczki jak Ty. Moje papryki, podobnej wielkości, w 100% wypełniły doniczkę korzeniami więc możesz mieć podobnie. Ja po prostu ten "walec" przesadziłem do większej doniczki. Nawóz jest w ziemi i jej musisz się pozbyć. Zapewne będzie ciężko. Tak mi się wydaje.
Na pocieszenie powiem Ci moją historię jak ubiłem kilka krzaczków. Wystawiłem doniczki na balkon w takiej balkonowej mini szklarni (. Zostawiłem dostęp by był ruch powietrza jednak słońce okazało się zbyt silne a wymiana powietrza zbyt słaba. W efekcie na kilku krzaczkach liście po prostu się zblanszowały. W ciagu kilku dni większość odpadła i został sam szczyt + mocno poparzone liście. Zastopowało to w zasadzie całkowicie wzrost rośliny na ok 2 tygodnie ale od tygodnia wypuszczają nowe liście. Mam badyl, trochę przysuszonych liści i młode listki.
Stan: 23 kwietnia (mokre bo w przypływie rozpaczy spryskałem asahi)
Stan: 12 maja
Trzymam kciuki :-)
-- 12 maja 2014, o 19:53 --
A jeszcze spytam... tym mega azotem to chyba liści nie pryskałeś?