Strona 1 z 1

Carolina Reper umiera! - Pomocy

PostNapisane: 4 sie 2019, o 17:43
przez Cinema
Cześć,
Doczekałem się dwóch fajnych krzaczków caroliny, to co rosło u mnie w ziemi w ogródki już praktycznie umarło, to co stało w doniczkach stało pół na pół, pół na balkonie pół w domu. Teraz nie było mnie 8 dni wiec zabrałem paprykę do domu i poprosiłem osobę zeby mi podlewała raz dziennie. Na zdjęciach jest to co ujrzałem po powrocie. Liście są tak jakby polane czymś lepkim, i nie wygląda to za ciekawie, błagam o pomoc co to robale i jak się tego pozbyć, błagam o radę.

Pozdrawiam
Piotr.

https://zapodaj.net/97dc17e9d52e6.jpg.html
https://zapodaj.net/ee08ffaa0e628.jpg.html
https://zapodaj.net/bb7625d551de2.jpg.html

Re: Carolina Reper umiera! - Pomocy

PostNapisane: 4 sie 2019, o 18:30
przez ch4
Cinema,
Twoją papryką zaatakowały mszyce.
Wynieś na balkon i opryskaj Mospilanem.

Re: Carolina Reper umiera! - Pomocy

PostNapisane: 4 sie 2019, o 22:38
przez Cinema
Dzięki! Zastosuje się do rady. Papryki nie mogą zostać w domu?

Pozdrawiam
Piotr.

Re: Carolina Reper umiera! - Pomocy

PostNapisane: 5 sie 2019, o 19:55
przez ch4
Mogą, ale po co masz sobie pryskać chemią w domu?
Wynieś na zewnątrz, opryskaj, poczekaj aż liście przeschną i mszyce trochę pospadają i weźmiesz ją do domu z powrotem.

Re: Carolina Reper umiera! - Pomocy

PostNapisane: 5 sie 2019, o 20:27
przez adam24
Ja na wiosne miałem podobny problem , dopiero wyniesienie krzaczków na działke i popryskanie środkiem z ogrodniczego pomogło. Kilka krzaczków zostawiłem sobie w domu i testowałem sposoby domowe polecane w internecie np. ocet ( liście mi odpadły :D) szare mydło i inne nic nie działa. Bardzo by mi zależało żeby miec w domu kilka krzaczków do obserwacji jednak ze względu na kota w domu chemii uzyć nie mogę.

Re: Carolina Reper umiera! - Pomocy

PostNapisane: 11 sie 2019, o 21:43
przez karu
Jeśli można pozwolić sobie na trzymanie krzaczków stałe na zewnątrz, to ja polecam gnojówki na mszyce. Osobiście robię mix gnojówkowy: wrotycz, pokrzywa i mniszek. Zostało mi to polecone przez hodowcę papryk i pomidorów z targu warzywnego. I jak dla mnie jedyny naturalny środek, który nie szkodzi roślinkom, a mszyce pali jak złoto. Dodatkowo jest pokarmem dolistnym więc mamy dwa w jednym. Tylko pozostaje kwestia przyzwyczajenia do zapachu.