Chili dla Nie-Chiliheadów
Napisane: 3 wrz 2018, o 07:30
Siemanko,
Choc może nie jestem zupełnym nowicjuszem to mam pytanko.
Otóż w tym roku trochę mnie przerosła ilość wyprodukowanych papryk. (fotorelacja jeszcze będzie) Zwłaszcza Lemon drop... Jest go więcej i więcej i więcej... Co 5 dni pełna micha. Większość pójdzie na susz bo jest pyszny.
Ale jako, że w domu/w rodzinie jestem jedynym chiliheadem, to obawiam się że nie przejem tej ilości, a mam i Lemon Drop i Red Savine, 7 Poty, Scorpiony... Za dużo ostrości jak tylko dla mnie.
W związku z tym moje pytanie, bo nie znalazłem na forum. Co polecacie z łagodnych odmian? Najlepiej nie za duże, takie żeby zrobić papryki jak przekaski w occie na przykład (chyba ze macie inne pomysły). Wiem że dla każdego "Łagodny" to co innego więc zaznaczam, że zielone Jalapeno jest górna granica ostrości.
Choc może nie jestem zupełnym nowicjuszem to mam pytanko.
Otóż w tym roku trochę mnie przerosła ilość wyprodukowanych papryk. (fotorelacja jeszcze będzie) Zwłaszcza Lemon drop... Jest go więcej i więcej i więcej... Co 5 dni pełna micha. Większość pójdzie na susz bo jest pyszny.
Ale jako, że w domu/w rodzinie jestem jedynym chiliheadem, to obawiam się że nie przejem tej ilości, a mam i Lemon Drop i Red Savine, 7 Poty, Scorpiony... Za dużo ostrości jak tylko dla mnie.
W związku z tym moje pytanie, bo nie znalazłem na forum. Co polecacie z łagodnych odmian? Najlepiej nie za duże, takie żeby zrobić papryki jak przekaski w occie na przykład (chyba ze macie inne pomysły). Wiem że dla każdego "Łagodny" to co innego więc zaznaczam, że zielone Jalapeno jest górna granica ostrości.