Witajcie
Mam problem z zimowaniem swoich papryk - 2x Piri Piri, 2x Habanero, 1x Naga Viper. Stoją na korytarzu pod oknem od strony północno-zachodniej, na dodatek od tamtej strony są drzewa, więc światła jest relatywnie niewiele, średnia temperatura to ok. 17*C. Myślałem że warunki będą odpowiednie, jednak papryki zaczynają odbijać. O ile 4 mają dopiero zaczątki, to jedno Piri Piri ma już całkiem spore liście. Co zrobić? Nie chcę już odpalać growboxa, a przy takim świetle nie wiem czy mają szanse urosnąć, a przede wszystkim nie chcę tego, bo jest dopiero połowa listopada. Czy mam je przenieść do ciemniejszego miejsca? I co zrobić z tymi wyrośniętymi już liśćmi?
Pozdro