Witam,
w tym roku postanowiłam po raz pierwszy spróbować swoich sił w uprawie chili. I oto pojawił się pierwszy problem, którego rozwiązania nie potrafię doszukać się na forum. Niepokoi mnie ciemnienie nasion, a właściwie korzeni zarodkowych tuż po wykiełkowaniu. Wygląda to następująco:
Nasiona dotarły do mnie 28.01, przez 24 godziny moczyły się w ciepłej wodzie z czosnkiem po czym trafiły do plastikowego pojemnika na wilgotne podłoże, przykryte folia spożywczą (oczywiście z dziurkami). Były odkrywane 1-2 razy dziennie w celu wymiany powietrza; średnia temperatura 30 stopni (26-33).
Większość nasion już wykiełkowało i szczęśliwie rośnie sobie w ziemi. Wyglądały przy tym znacznie bardziej przyzwoicie:
Jak widać różnica jest ogromna... Czy ktoś z Was spotkał się z podobnym problemem lub wie co może być przyczyną obecnego stanu rzeczy? Czy takie nasionka mają jeszcze szansę na przetrwanie? Zauważyłam, że ich rozwój wyhamował... Martwi mnie również, że nie wykiełkowało mi ani jedno nasiono Habanero Gold przy czym nasiona Habanero Red osiągnęły kiełkowalność 100%. Ruszą jeszcze?
Bardzo proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam,
Aleksandra
P.S. nasiona na pierwszym zdjęciu pochodzą z suszonej papryczki niewiadomej odmiany (taki eksperyment ) ale do tej pory wszystko było z nimi w porządku