To bardzo dziwne co piszecie
.
Zaóważyłem inna zależność, wszystkie alkoholiki szczegolnie na wsiach ale w miastach tak samo robia sobie w domu albo w stodole, zagrodzie , lozku, komorce, chlewie czy hgw gdzie własny skład butelek. Bo przecież w tym kraju kazdy sciemnia ze nie pije i do sklepu butelek nie odniesie bo przynajmniej strarza pozory że go przeciez stac na pice i butelki czy puszki ma w dupie
.
Ja natomiast robie zupełnie odwrotnie i zaiwaniam sobie z butelkami w te i nazat grzechoczac sobie jak nalezy z usmiechem na ustach, a puszeczki skrupulatnie wrzucam do woreczka. Nie dosc ze piwko butelkowe lepsze to i tansze , a co sobie mysla inny to mnie to kolo h lata , przynajmniej nie owijam w bawelne ze swiety jestem
.
Na skupie złomu ostatnio tez sie dziwili jak wypakowałem z RAVki 6starych akumulatorów, 3 worki puszek, miedzioche, chromonikiel i inne cuda co mi sie uzbierały w garazu
. Ekologia to bardzo fajna sprawa ale tylko dla ludzi o silnych nerwach i bez kompleksów