przez rewers79 » 21 wrz 2013, o 12:57
Szanowni forumowicze,
Od zaistniałej sytuacji minęło już sporo czasu, ale wcześniej nie trafiłem na ten post. Dzisiaj, po zaznajomieniu się z nim mam ochotę przedstawić swoje zdanie w tym temacie.
Padło tutaj wiele zarzutów pod moim adresem, między innymi że wysyłam kiepskiej jakości towar, zepsuty, popękany, niedojrzały itp.
Faktycznie to co na zdjęciu nie wygląda najlepiej, ale myślę że w pierwszej kolejności powinienem zostać o tym poinformowany przez kupującego. Tymczasem nikt się ze mną nie skontaktował ani przez allegro ani przez maila. Użytkownik ten kontaktował się ze mną przed zawarciem transakcji dwukrotnie co wskazuje na obeznanie z kanałami komunikacyjnymi. Po transakcji cisza... zero kontaktu, żadnego komentarza.
W ciągu trzech lat mojej działalności na allegro zdarzały się różne sytuacje (zagubienia przesyłek przez pocztę, moje pomyłki w adresowaniu czy nawet ze dwie sytuacje kiedy pochrzaniłem zawartość paczek). Nigdy jednak żadna sprawa nie została załatwiona do końca. Nigdy za sprzedaż papryki nie dostałem negatywnego komentarza.
Do każdej z przesyłki staram się dodać tzw. gratisa w postaci kilku sztuk papryczek innej odmiany, o czym wspomina wielu kupujących. Nigdy też nie wysłałem większej ilości odważonej co do grama (co jest częstą praktyką na allegro). Zresztą... nie piszę tutaj żeby się zachwalać.
Na każdej aukcji piszę wyraźnie że papryka pochodzi z mojej własnej uprawy co dla takich znawców tematu jak kupujący powinno być już na wstępie wyraźną informacją że papryka urosła w Polsce a nie w kraju z którego pochodzi. Jaki mamy klimat wszyscy wiemy. Ile jest słonecznych dni w ciągu roku i jakie temperatury też. Tymczasem czytam tutaj że habanero kupione w makro jest ostrzejsze. No po prostu ręce opadają. Jeżeli ktokolwiek mi powie że papryka z rejonu świata typu afryka czy azja wybarwiona chemicznie i wspomożona chemicznie jest tą najlepszą i najostrzejszą a zarazem najpyszniejszą to super. Zapraszam do makro. Jakim cudem można kupić świeżą, pięknie wybarwioną paprykę która do Polski trafia statkiem. Od jej zbioru do czasu trafienia do sklepu mija kilka tygodni. Jak to możliwe że jest taka ładna?? Dokładnie tak samo jak z bananami. Jedzie zielona w chłodni. W Polsce w jednej z kilku dojrzewalni jest wybarwiana chemicznie do swojego koloru. Też tak mogę zrobić i zastosować chemię, ale tego nie robię bo osobiście jestem przeciwnikiem chemii. Zająłem się uprawą ostrej papryki bo nie mam ochoty jeść chemii. Jeżeli jednak ktoś woli - ok - Jego wola.
Postępowanie aldorn'a jest co najmniej gówniarskie... Najpierw za pośrednictwem maila próbuje wymusić obniżanie ceny (cytat z korespondencji [...]"Czy jest Pan w stanie zaoferować korzystniejsze warunki niż miałbym w Makro?"), następnie przystępując na moje warunki sprzedaży pyta o zakup aż 4 kg. Kupuje 2 kilogramy i kontakt się urywa. Zamiast napisać albo zadzwonić (dostał wcześniej numer telefonu), zasiada przed kompem i heja - jedziemy z obsmarowaniem na forum. Super fajne podejście rodem z gimnazjum (coś mi nie pasuje, to cię zgnoję w necie). Szkoda też że aldorn nie zamieścił zdjęcia z przodu wagi. Zakładam że nadwaga pokryłaby te kilka owoców do których miał zastrzeżenia.
Mam nadzieję że aldorn nigdy nie miał podobnej sytuacji ze swoimi klientami a jego towar absolutnie zawsze spełniał oczekiwania swoich nabywców.
Dziękuję wszystkim wyrażającym swoje pozytywne opinie na temat mojej papryki.
Dziękuję stałym klientom którzy każdego roku wracają.
Polecam absolutnie wszystkim wybrać się do Azji albo innego kraju z którego pochodzą ich ulubione odmiany i na miejscu spróbować chili. Wierzcie mi... warto poczuć ten smak którego nigdy ani ja ani nikt inny nie będzie w stanie skopiować w Polsce w stu procentach.
rewers79