Przedstawiam pierwszy z obiecanych subiektywnych testów zakupionych wczoraj sosów:
Sos (tak to dobre określenie), a dokładniej sos musztardowy Pain Is Good Honey Cayenne Hot Sauce wcale nie jest taki ostry jak jego nazwa wskazuje. Po otwarciu butelki w nos uderza SUPER mieszanka zapachów kukurydzy, pomarańczy, czosnku, ziół i czort wie czego jeszcze, ale nie czuć "ostrości". Moc sosu jest w mojej ocenie na poziomie musztardy rosyjskiej firmy Kam...s - czyli prawie żadna (za to w sam raz do sponiewierania i doszczętnego pozamiatania DT ). Po dłuższej konsumpcji daje się lekko wyczuć słodki posmak miodu.
Przy najbliższej okazji (jeśli jeszcze zostanie coś w butelce) postaram się przetestować go jako dodatek do marynaty.
Produkt został dzisiaj oficjalnie przetestowany podczas obiadu: panierowany cycek indyczy z sałatką. Pani żona stwierdziła że jej smakuje, a po dodaniu kilku kropli Lynchburg Tennessee Whiskey Extra Hot BBQ Sauce doprowadza ją do orgazmu (zapytałem co to słowo znaczy i strzeliła focha).
Reasumując: super sos dla osób szukających doznań smakowych z naprawdę lekką nutką drapania na języku. Został dopisany do listy stałych pozycji w lodówce.
E: na prośbę miłego morsa z okolic jeziora Jamno podaje skład z etykietki: miód, musztarda (ocet, woda, gorczyca, sól, kurkuma, papryka, przyprawy, sproszkowany czosnek), ostry sos (miazga z chili, ocet, sól, guma ksantanowa, czosnek), oliwa, ocet cedrowy, sok pomarańczowy, syrop kukurydziany, czosnek, guma ksantanowa, przyprawy.