Strona 1 z 2

Moje ulubine marynaty

PostNapisane: 27 lut 2013, o 01:10
przez Raccoon
Osobiście bardzo lubię i polecam:

Ogóreczki z chilli (przynajmniej piszą tak na etykiecie) z biedronki. Kosztują około 6 zł za całkiem spory słoiczek (biorąc pod uwagę inne tego typu przetwory) i są całkiem ostre oraz dobrze przyprawione. Bardzo przyjemne jako przekąska do piwka czy wódeczki ze znajomymi.

Nachos Jalapenos - sklepach sieci Piotr i Paweł poza tajskimi i chińskimi przyprawami znalazłem niezły wybór marynowanych papryczek. Dostępne są w maleńkich puszeczkach, pokrojone w plastry - za 5 zł lub Jalapeno w większym słoiczku za 12. Te drugie nieco rozczarowały mnie ostrością ale są pyszne i chrupiące. Świetnie nadają się do burrito czy chili con carne dodając kwaskowatości. Lubię je także wrzucić na kanapkę.

Marynowane peperoni z Lidla - dostępne cały czas, nie tylko w tygodniach meksykańskich około 4 zł. za słoiczek. Jak dla mnie są optymalnie ostre aby przegryźć do śniadania czy kolacji, albo dorzucić trochę do potrawy.

Dla mieszkańców Szczecina - podobno chłopaki w kebabie niedaleko wydziałów: Architektury, Nauk o zdrowiu, Informatyki (wjazd z drugiej strony niż Żołnierska) sprzedają całkiem smaczne i dosyć ostre marynowane papryczki. Jadłem je u koleżanki na sylwestra, czuć było w nich ocet - całkiem wyraźnie, ale moc była w nich duża ;) Z tego co pamiętam były to małe owoce ok. 3 - 4 cm żółtawo - zielonkawe. Jeżeli uda mi się dokładniej obadać ten temat to podzielę się wrażeniami. Miały to czego trzeba - moc i fajny smak + twardość, choć niektóre były zbyt nasiąknięte octem.

NIE polecam Peperoni Pudliszek i Rolnika. Smakują jak zamarynowana zwykła słodka papryka, zero ostrości i bardzo niechlujny, nieapetyczny wygląd - po wyjęciu ze słoika długie sflaczałe papryczki z ohydną skórą, której można by używać zamiast taśmy izolacyjnej. Zdecydowanie odradzam.

Re: Moje ulubine marynaty

PostNapisane: 27 lut 2013, o 01:18
przez 4ndrew
Ulubione to własne , nie po to uprawiamy chili żeby jakis chłam kupowac i przepłacać :P

Re: Moje ulubine marynaty

PostNapisane: 27 lut 2013, o 11:51
przez Raccoon
Z pewnością, ale kiedy nie posiadamy własnych zbiorów trzeba jakoś sobie radzić ;)

Re: Moje ulubine marynaty

PostNapisane: 27 lut 2013, o 11:53
przez 4ndrew
Z kupnych to moim zdaniem bdb sa krojone Jalapeno od Fregatty czy jakos tak - lepsze i ostrzejsze niz te z La Costeny .

Re: Moje ulubine marynaty

PostNapisane: 27 lut 2013, o 12:24
przez Seblite88
A ja posiadam właśnie jalapeno z firmy kier nawet dobre cena nie duża bo 6 zł za 340 gr samych papryk 180 gr

Re: Moje ulubine marynaty

PostNapisane: 27 lut 2013, o 20:49
przez Raccoon
A czy możecie jeszcze napisać, gdzie je dostać? Chętnie wypróbuję. Ja mam właśnie La Costena z PiP.

Re: Moje ulubine marynaty

PostNapisane: 15 kwi 2013, o 17:04
przez Boro69
Ktoś jeszcze spotkał sie z tym peperoni z lidla? NIe mogę go znaleźć :/

Re: Moje ulubine marynaty

PostNapisane: 23 maja 2013, o 11:39
przez Raccoon
Dziwne, widziałem je w każdym Lidlu - stoją wśród innych marynat (Ogórki, oliwki, papryka itp.) Tak toto wygląda:

Obrazek

A takie Jalapeno były w tygodniu Meksykańskim w Lidlu - żałuję że wziąłem tylko dwa słoiczki (kosztowały około 6 zł) Są bardzo chrupiące i w dobrej marynacie.

Obrazek

Re: Moje ulubine marynaty

PostNapisane: 23 maja 2013, o 15:18
przez heartless
Mnie te "Halapeńjo" <thumright> też smakowały, poszły za jednym zamachem a szkoda że tylko jeden słoik wziąłem :(

Re: Moje ulubine marynaty

PostNapisane: 27 maja 2013, o 12:52
przez Raccoon
Muszę przejechać się po jakichś mniej okupowanych Lidlach w Szczecinie niż do tego gdzie zazwyczaj jeżdżą, może jakieś pojedyncze sztuki jeszcze się uchowały :)