Strona 1 z 5

Czy ostrym żarciem można sobie zrobić krzywdę?

PostNapisane: 10 maja 2013, o 15:17
przez telep_lbn
Witam, chciałem spytać czy gdy ktoś np. ma problemy neurologiczne albo z sercem/krążeniem to po zjedzeniu takiego chociażby Bhuta może mu się stać krzywda?

Pytanie może nieco dziwne, ale ja np. jestem raczej zdrowy i ostatnio dorwałem Nagą Jolokię na targu na Węgrzech to jak ją wszamałem to pierwszy raz w życiu miałem taką akcję, że zdrętwiały mi dłonie tak jakbym leżał na nich całą noc i praktycznie czułem jakby mi ktoś pociągał za nerwy w rękach, dodatkowo miałem ciarki na całym ciele i pulsowanie głowy :lol:
Oprócz tego standardowe pocenie, palenie i cała reszta.
Nie będę ukrywał, że miałem ostatnio detox od tych naprawdę ostrych rzeczy bo mi się zapasy pokończyły więc byłem skazany na sklepowe wynalazki.

No i zauważyłem jeszcze, że czasem jak zjem coś powyżej 100k Scoville na pusty żołądek to palenie pod mostkiem nie ma już nic wspólnego z jakąkolwiek przyjemnością, wręcz pojawia się lekki niepokój ze względu na to, że uczucie jest podobne jakby tam się działo naprawdę coś złego. Przy względnie pełnym żołądku ten stan nie występuje.

Ktoś wie jak to jest? ;)

Pozdrawiam

Re: Czy ostrym żarciem można sobie zrobić krzywdę?

PostNapisane: 10 maja 2013, o 15:27
przez hanka
chciałam kiedyś się zabawić w pogromcę mitów i sprawdzić sobie ciśnienie i mierzyć tętno co kilka minut po zjedzeniu, ale nieszczęśliwie mi się schrzanił ciśnieniomierz.

jak masz w domu to obczaj jak się ciśnienie zmienia, bo jeśli jest bez różnicy to nie ma cię czym martwić, po prostu receptory bólowe szaleją.

Re: Czy ostrym żarciem można sobie zrobić krzywdę?

PostNapisane: 10 maja 2013, o 15:45
przez xlukaszox
Pulsowanie w głowie to i ja miałem najgorsze jest to jak zaczynają się w brzuchu dziać różne nie pożądane skutki capsy, ja miałem przez te super ostre problem z wątrobą ale mi przeszło ale to jak to piszą na OK :


Kapsaicyna powoduje wydzielanie endorfin (grupa hormonów peptydowych) które:
- kształtują odczucie zakochania
- wywołują doskonałe samopoczucie i zadowolenie z siebie (tzw. hormon szczęścia)
- dzięki nim nie odczuwa się np. drętwienia, a nawet bólu

Spożycie kapsaicyny w niewielkich ilościach ma dobroczynne działanie:

- pobudza wydzielanie śliny
- pobudza żołądek do produkcji kwasów trawiennych, dzięki czemu wspomaga trawienie
- Brytyjscy naukowcy dowiedli, iż przyspiesza proces przemiany materii i może przyczyniać się do spalania większej ilości kalorii.
- alkaloid ten, działa podobnie jak witamina A, C czy E, unieszkodliwia cząsteczki uszkadzające komórki, które podejrzewa się o przyczynianie do powstawanie chorób serca
- z testów laboratoryjnych wynika, iż alkaloid ten, uniemożliwia substancjom toksycznym mutację komórek powodującą raka

Re: Czy ostrym żarciem można sobie zrobić krzywdę?

PostNapisane: 11 maja 2013, o 12:33
przez dami
Ostatnio zauważyłem że po zjedzeniu ostrego dania mój organizm reaguje jakbym był uczulony, chodzi głównie o obrzęk w okolicach nosa i gardła. Jeśli chodzi o układ trawienny pierwsze co powinno się zrobić to wykonać próby wątrobowe, ryzyko podrażnienia ścianek żołądka, wrzody żołądka w przypadku jedzenia ostrych rzeczy jest dość duże wszystko powinno wyjść na gastroskopii. "Ostre jedzenia zapobiega miażdżycy" układ krwionośny chyba najmniej cierpi z faktu spożywania ostrego. Jak działa kapsaicyna na układ nerwowy? to już chyba od dawki zależy. <salut>

Re: Czy ostrym żarciem można sobie zrobić krzywdę?

PostNapisane: 11 maja 2013, o 16:20
przez V3rtyX
Tak ostre zarcie moze zaszkodzic jezeli ktos ma problemy ze zdrowiem. Serce mocniej napier... i jak ktos ma z nim problemy to moze byc nieciekawie. poza tym kapsaicyna nie jest dobra dla watroby.

Re: Czy ostrym żarciem można sobie zrobić krzywdę?

PostNapisane: 11 maja 2013, o 17:23
przez debileq
Można zrobić sobię krzywde i to dużą jak ktoś kto bez wcześniejszej styczności z ostrym jedzeniem zabiera się za sos z bhuta. Gość zemdlał i miał jeszcze jakieś problemy więc nie warto zabierać się od razu za coś tak mocnego jak bhut bez wcześniejszego przygotowania.
btw. artykuł o tym ktoś tu zamieścił i to niedawno

Re: Czy ostrym żarciem można sobie zrobić krzywdę?

PostNapisane: 11 maja 2013, o 22:33
przez Justysia
Jak to mówią w PL naszej rodzimej wszyscy mają 3 specjalizacje: sędziego, polityka i...lekarza ;) jak widzę powyżej nie mylą się w tych PL osądach. Pzdr

Jedno jest pewne- w nadmiarze wszystko szkodzi. Od badań in vitro do badań in vivo jeszcze kupa drogi z przewagą kupy drodzy panowie. Bez zbytniego przesadyzu. Pozdrowienia sobotniego wieczoru.

Re: Czy ostrym żarciem można sobie zrobić krzywdę?

PostNapisane: 12 maja 2013, o 00:33
przez telep_lbn
A co powiecie o tym motywie zdrętwienia rąk?
Miałem taką akcję jak nieraz w nocy się budzi człowiek i ręka jest sparaliżowana gdy się na niej spało :p

Re: Czy ostrym żarciem można sobie zrobić krzywdę?

PostNapisane: 12 maja 2013, o 02:04
przez Syndi
to co poniżej jest napisane, to są moje subiektywne odczucia
Kapsaicyna, mimo tego, że sama w sobie, nawet w sporawych ilościach jest biologicznie zupełnie niegroźna dla organizmu, to działa bardzo mocno i poważnie na układ nerwowy. W małych ilościach może odprężać i powodować wręcz uczucie "błogości", ale w większych dawkach może powodować różne dziwne reakcje, które w zasadzie są jedynie wynikiem oddziaływania mózgu na bodźce. Mózg steruje organizmem, i to on jest wyznacznikiem do reagowania na pewne bodźce. Jeżeli pobudza się go odpowiednią akcją (w tym wypadku kapsą), to efektem mogą być komplikacje z żołądkiem, sercem, itp... (z wątrobą to nie słyszałem, ale wyprostujcie mnie,- jak mam niedobory wiedzy). To co opisaliście powyżej - jest przede wszystkim oddziaływaniem organizmu na "inną" substancję, (którą nasz mózg kwalifikuje błędnie do kategorii "palących", "drażniących",itp) - do której spożywania w dużych ilościach nie jesteśmy genetycznie przyzwyczajeni, gdyż nie mieliśmy z nią do czynienia przez dłuuuuugi czas- z względów geograficznych.
jeszcze raz nadmieniam, że to co napisałem, to są tylko i wyłącznie moje subiektywne odczucia

Re: Czy ostrym żarciem można sobie zrobić krzywdę?

PostNapisane: 12 maja 2013, o 07:10
przez aldorn
Syndi napisał(a): do której spożywania w dużych ilościach nie jesteśmy genetycznie przyzwyczajeni, gdyż nie mieliśmy z nią do czynienia przez dłuuuuugi czas- z względów geograficznych.

Mi się wydaje, że nie chodzi o genetykę a o przyzwyczajenie od dziecka. Ponoć w Indiach czy gdzieś tam, dzieci od 3 roku życia przyzwyczaja się do ostrego dając do jedzenia kulki pieprzu. Tak "zagruntowany" organizm poradzi sobie z sporą ilością ostrego :twisted:
Ps. moja 2 letnia córka to już je ostre - znaczy szczypiorek i kiełbasę z grudkami pieprzu, no i oczywiście sos czosnkowy :)